Autor |
Wiadomość |
haker86 |
Wysłany: Pią 10:55, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
to ja bedac w technikum uslyszalem od profesorka z fizyki taki dowcip : po badaniach pewnej kobiety jej maz przychodzi do lekarza po wyniki, ktory z reszta jest troche gluchy i przekreca zdania. No i pyta sie lekarz z niepewnoscia mowiac czy moja zona ma ten nowotwor czy go nie ma, Lekarz na to.... A!! nowy otwor, to dobrze ze ma, bo tamten byl stary i smierdzial.... |
|
|
Namorada |
Wysłany: Pią 17:09, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
To nie był dowcip od profesora z AR tylko od profesora US.
Ten sam profesor jeszcze pikantniejszymi potrafi sypać.
Ale ma usprawiedliwione bo prowadzi cykl wykładów właśnie o plemnikach, jajeczkach i ogólnie o rozmnażaniu.
Jak znowu sypnie takim elementem to nie omieszkam zamieścić na forum. |
|
|
haker86 |
Wysłany: Pią 16:08, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
Co mówi plemnik do plemnika na suficie?
- Ale ta dzisiejsza młodzież rozrzutna!!
Może mało śmieszne ale gdy opowiedział to profesor na wykładzie to to się uśmialiśmy. Tylko nie wiem czy dlatego że był śmieszny czy dlatego że nie wypada się nie śmiać z dowcipu profesora.
- kto nie byl na wykladzie z anatomii zwierzat 8 marca to nie slyszal takiej anegdoty gdzie profesor chwalil sie ze kiedys student powiedzial mu taki krotki zart odnosnie ukladu oddechowego, że wymiana gazowa zachodzi w jamie odbytowej |
|
|
Namorada |
Wysłany: Śro 19:24, 07 Mar 2007 Temat postu: |
|
Co mówi plemnik do plemnika na suficie?
- Ale ta dzisiejsza młodzież rozrzutna!!
Może mało śmieszne ale gdy opowiedział to profesor na wykładzie to to się uśmialiśmy. Tylko nie wiem czy dlatego że był śmieszny czy dlatego że nie wypada się nie śmiać z dowcipu profesora. |
|
|
carbon2 |
Wysłany: Wto 23:01, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
mam 50 w lapce i nie bralem koksu
hahahahahahahaha |
|
|
haker86 |
Wysłany: Wto 14:27, 06 Mar 2007 Temat postu: |
|
Ostrożności nigdy nie za dość !
- mówi zięć zamykając na kłudkę trumne teściowej |
|
|
haker86 |
Wysłany: Czw 18:48, 01 Mar 2007 Temat postu: dalszy ciąg studenckiego życia |
|
Czym się różni student dzienny od studenta zaocznego?
- Tym, że student zaoczny po skończeniu studiów ma zdrowszą wątrobę |
|
|
Natalkaa |
Wysłany: Wto 16:44, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
Siedzi zajączek i coś pisze. Podchodzi wilk:
- Zajączku, co piszesz?
- Doktorat o wyższości zajączków nad wilkami!
- Ja ci zaraz!
I za zającem w krzaki. Zakotłowało się i wychodzi potargany wilk. Za nim niedźwiedź:
- Trzeba się było zapytać, kto jest promotorem! |
|
|
Natalkaa |
Wysłany: Wto 16:41, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
Egzamin z zoologii:
- Co to za ptak? - pyta studenta profesor wskazując na klatkę, która jest przykryta tak, ze widać tylko nogi ptaka.
- Nie wiem - mówi student.
- Jak się pan nazywa? - pyta profesor.
Student podciąga nogawki.
- Niech pan profesor sam zgadnie. |
|
|
*~*PAULA*~* |
Wysłany: Wto 0:35, 27 Lut 2007 Temat postu: |
|
Trzech studentów opowiada sobie o wrażeniach z Sylwestra.
- Ja chłopaki byłem na Majorce - mówi pierwszy - jaki wypas!!! Plaża, drinki, dziewczyny w bikini...
- A ja byłem w Alpach - mówi drugi - śnieg po pas, narty, a jakie panienki...mmmm
- No stary a ty gdzie byłeś? pyta milczącego dotąd trzeciego żaka
- Chłopaki ja byłem w tym samym pokoju co wy ale ja nie paliłem tego świństwa... |
|
|
haker86 |
Wysłany: Nie 18:27, 25 Lut 2007 Temat postu: ze studiow |
|
Jest sesja egzaminacyjna. Jak wiecie są różne formy pisemne i ustne.
Przychodzi student na ustną maturę, oczywiście coś takiego jak w IDOLU kilka łepkó z komisji siedzi, no i się go pytają :
- Imię i nazwisko Pana?
- Paweł Kowalski (po czym głupio się uśmiecha, prawie wstrzymuje śmiech)
- a dlaczego Pan się tak głupio uśmiecha - pyta jeden koleś z komisji
- bo już odpowiedziałem na jedno pytanie |
|
|
Bartek |
Wysłany: Sob 20:35, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
Bandzioros napisał: | Dlaczego murzyni nie pracują w kopalni??...
a właśnie, że pracują tylko ich nie widać |
Rasizm!!!! jakbym mógł dał bym Ci ostrzeżenie!!!! |
|
|
Bandzioros |
Wysłany: Sob 19:10, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
jasiu wraca do domu ze szkoły
-mamo dostałem 6 z matematyki
a mama
-co z tego, i tak masz raka |
|
|
haker86 |
Wysłany: Sob 16:56, 24 Lut 2007 Temat postu: odnosnie murzynow |
|
Straż pożarna podjeżdża na sygnale do palącego się bloku, skad wyskakuja z palącegi się okna ludzie (nawet dzieci), chcąc opanować sytuacje samobójcze, 4 strażaków rozpościera koc i wyłapuje ich.
Po pewnym czasie skacze murzyn, a strażacy z dziwną miną patrzą się na siebie i jeden do drugiego mówi....
- Ty! , spalonych nie łapiemy!! |
|
|
haker86 |
Wysłany: Sob 16:51, 24 Lut 2007 Temat postu: |
|
Bandzioros napisał: | Dlaczego murzyni nie pracują w kopalni??...
a właśnie, że pracują tylko ich nie widać |
- hahaha... a tego nie slyszalem - krotkie i dobre |
|
|